A może by tak nie jechać do Barcelony?

W mgnieniu oka świat się rozszerza i kurczy. Obecna sytuacja polityczna sprawia, że trudno nam planować cokolwiek, a już zwłaszcza wakacyjne wyjazdy. Tym bardziej warto skorzystać z okazji, gdy wielka sztuka puka do drzwi.

Czule wspominamy wakacyjne wypady. To były czasy! Zapominamy, że takie wycieczki pociągają za sobą nie tylko potężny ślad węglowy tanich lotów i wysiłek finansowy, ale też emocjonalną ruletkę. Chyba wszyscy przeżyliśmy to okropne uczucie, gdy trzeba zwiedzać w pośpiechu, na akord, w otoczeniu i warunkach, które przeszkadzają w skupieniu się, ba, odczuciu przyjemności ze zwiedzania.

 

Ponad 150 obiektów

Tymczasem jest alternatywa, przynajmniej w zakresie Barcelony i Antoniego Gaudíego. Od marca do lipca w Centrum Kultury ZAMEK pokazujemy sztukę Gaudíego i tyle Barcelony, ile się da bez wyjeżdżania z Polski. To trudne zadanie i pewnie ktoś odczuje niedosyt po zwiedzaniu, ale jak przenieść kamienice i kościoły? Wystawa została więc tak pomyślana, by będąc na miejscu, poznać jak najwięcej realizacji Gaudíego i jego sposobu pracy.

Poruszamy się po pierwszym piętrze Zamku: nie tylko w nowoczesnej Sali Wystaw, ale i w zabytkowych holach i pokojach Zachodniego Skrzydła. Wyłożone drewnianą boazerią i marmurem, są ciekawą scenerią dla fantazyjnych dzieł Gaudíego. Wśród ponad stu pięćdziesięciu przedmiotów znajdują się te, które wyszły spod ręki mistrza: rysunki, plany, projektowane meble, płytki ceramiczne, a nawet klamki. Nie brakuje również obiektów stworzonych współcześnie po to, by móc wyobrazić sobie wizję Gaudíego. Są to makiety budynków, model sznurowy, czyli funikularny, a także krótkie filmy i wiele kolorowych fotografii.

 

Wolność i fantazja

Można dokładnie przyjrzeć się etapom budowy najsłynniejszego kościoła Barcelony, dzieła życia Gaudíego, jakim była Świątynia Pokutna Świętej Rodziny – Sagrada Familia. Widzimy na dawnych zdjęciach i rysunkach, ile udało się zbudować za życia Gaudíego i jak postępowały prace w kolejnych dekadach. Zaglądamy też do wnętrza kościoła, mogąc przypatrzeć się detalom: ornamentom i symbolom. Wszystkie one tworzą spójną, przekonującą całość: akt wiary. Wiarę tę uosabiał najpierw Gaudí, a po nim pokolenia architektów i budowniczych. Wiara z pewnością przydaje się, by kontynuować projekt realizowany od stu czterdziestu lat, mimo takich zawirowań, jak hiszpańska wojna domowa, czy obecnie: pandemia. To właśnie opóźnienia w ostatnich dwóch latach sprawiły, że przesunęła się data ukończenia budowy kościoła. Miał to być rok 2026, w stulecie śmierci Gaudíego, dziś nie znamy jeszcze końcowej daty. Na wystawie w Zamku widzimy natomiast makietę, przedstawiającą finalny efekt prac. Można przyjrzeć się detalom fasad, portali i wież aż po ich szczyty. 
Casa Vicens (Dom Vicens), detale balkonu i fontanny
©Casa Vicens Gaudí, Barcelona, 2019
Photo: David Cardelús

Doświadczamy więc sztuki Gaudíego inaczej, niż on to zakładał, nie w otoczeniu miasta, lecz za to bez ograniczeń skali, wysokości i dostępności wnętrz. Podobnie jest w przypadku najważniejszych budynków mieszkalnych artysty. Widzimy inspirowane sztuką islamską pokoje Casa Vicens. Poznajemy plany pomieszczeń Casa Calvet. Zaglądamy na wibrujące kolorami patio Casa Batlló. Sprawdzamy, co kryje się za fasadą Casa Milà – jak rozdysponowano pomieszczenia, wewnętrzne dziedzińce i korytarze. Dom Milà to szczytowe osiągnięcie Gaudíego pod względem wyzwolenia formy z ograniczeń narzucanych przez wymogi konstrukcyjne. Odkryjemy tę wolność i fantazję zarówno w skali całej kamienicy, jak i oryginalnych detalach: pieczołowicie wykutej balustradzie balkonu czy delikatnych kafelkach z motywem morskim.

 

Kolory i witalność

Kto odwiedził wystawę Hammershøia w Muzeum Narodowym, napawał się ciszą i surowością Północy. Kto zaś przyjdzie zobaczyć Gaudíego w Zamku, odkryje kolory i witalność Południa.

Ta witalność, zmysłowość, organiczność, to nie tylko dekoracyjne motywy roślinne czy zwierzęce, jakie kojarzymy z Gaudím. Owszem, uwielbiał on w ten sposób ozdabiać fasady i wnętrza swoich budynków. Odwzorowywał rosnące w ogrodzie aksamitki na ścianach Casa Vicens i upodabniał kształt dachu Casa Batlló do cielska smoka. W jego budynkach zawsze odnajdziemy podobne aluzje, symbole, nawiązania do otaczającej przyrody czy bogatej kultury katalońskiej. Ale nie ograniczał się on do takiej barwnej powierzchowności.

Miejsca stworzone przez Gaudíego są dobre do życia, tworzą przyjazne warunki do życia w wymagającym klimacie. Zobaczmy: uwzględnił w projekcie Casa Calvet założenie ogrodowe, choć było ono możliwe tylko na tarasie. Bliskość roślin – składnik dobrostanu człowieka – osiągnięto dzięki uwzględnieniu sporych donic na balkonach . Co więcej, tak zróżnicowana fasada, jaką posiada Casa Milà, pozwala na poprowadzenie ogrodu wertykalnego. Gaudí nie zapominał o źródłach wody – dla wspomnianych roślin, a także ludzi mieszkających w kamienicach. Wykorzystując ciek wodny w pobliżu wznoszonej Casa Calvet, stworzył ujęcie wody pitnej w patio. Artysta zadbał o dobre nasłonecznienie lub – w razie potrzeby – możliwość skrycia się w cieniu – dzięki przemyślnym (i pięknym!) przesłonom okien w Casa Vicens i ich różnym wielkościom w Casa Batlló, a także wklęsło-wypukłym elewacjom Casa Milà z licznymi tarasami czy wykuszami.

Gaudí nie zapominał o cyrkulacji powietrza, projektując wewnętrzne dziedzińce, otwory pod oknami czy kominy wentylacyjne. W upalnym klimacie liczy się bowiem przepływ i tak zwany wolumen powietrza w pomieszczeniach. Tworząc parki, nie zaczynał od niszczenia tego, co zastawał. Śledził układ terenu i na jego podstawie wytyczał ścieżki w Parku Guell. Pozostawiał roślinność typową dla danego terenu. Dbał o to, by elementy dodane – ławki, sztuczne groty, pasaże czy mostki – wtopiły się jak najbardziej w naturalny krajobraz.

Architekt wyciągał wnioski z budowy kości lub drzew, tworząc kolumny w swoich kamienicach i kościołach. Odtwarzał ślimakowate kształty w klatkach schodowych Casa Batlló i uskoki skalne na fasadzie Casa Milà. Nie burzył tego, co zastawał na miejscu i był otwarty i na to, co daje przyroda.

 

Wokół wystawy

O tym wszystkim opowiadamy podczas oprowadzań i lekcji. Zajęcia dla uczniów odbywają się na wystawie, ale można je wzbogacić o dodatkową część warsztatową. Proponujemy dwa tematy zajęć dla dzieci i młodzieży w każdym wieku. Pierwszy to warsztat pracy architekta. Jak tworzono w czasach Gaudíego, a jak dziś? Co to znaczy: zaprojektować budynek? O czym trzeba pamiętać, będąc architektem? Drugi temat to secesja Gaudíego. Ten artysta nie był typowym przedstawicielem secesji, ale wiele z jej elementów odnajdziemy na budynkach i ornamentach Katalończyka. Będziemy ją tropić na wystawie i jednocześnie sprawdzimy, czy znamy lokalną, poznańską secesję.

Intensywny program towarzyszący obejmuje także spotkania i wykłady popularnonaukowe, które w kolejnych miesiącach przybliżają różne konteksty twórczości Gaudíego. Zaczynamy od świata, w którym tworzył, przechodzimy do architektury i urbanistyki, poznajemy organiczne inspiracje, a na koniec przyglądamy się Barcelonie, miastu-mitowi. Równolegle  zapraszamy na spacery tematyczne i warsztaty ceramiczne.

 

  • Antoni Gaudí
    Wystawa w dniach 5.03.–3.07. w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu
    Lekcje zamawiać można pod numerem telefonu: 61 64 65 288 lub pisząc na adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
    Więcej informacji na stronie ckzamek.pl

 

Dorota Żaglewska
specjalistka ds. projektów interdyscyplinarnych w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu;
współtworzy programy edukacyjne i oprowadza po wystawach