Myśl projektem!
Publikacja składa się z dwóch części. Pierwsza – teoretyczna przedstawia pojęcie zmiany i etapy pracy metodą design thinking. Druga ma charakter praktyczny – zawiera opis narzędzi i przykłady ich konkretnych zastosowań.
Zajrzałam do swoich notatek, aby upewnić się, czy nie ma pomyłki. Tak, 20 lat temu intensywnie promowaliśmy w Ośrodku metodę projektu, inicjowaliśmy projekty regionalne, uczestniczyliśmy w kilku przedsięwzięciach międzynarodowych, publikowaliśmy artykuły i pokazywaliśmy podczas szkoleń, jak ważne jest szukanie niekonwencjonalnych rozwiązań, poczucie sprawstwa, praca w zespole i nastawienie na końcowy produkt.
Różne perspektywy
Dzisiaj, czytając książkę Design thinking dla edukatorów[1], zastanawiam się, na ile moje ugruntowane przekonania związane z pracą w zespołach projektowych mogą mi pomóc w zrozumieniu istoty działań, opisanych w wymienionej publikacji. Autorzy, bo jest to praca zespołowa – potraktowana sama w sobie jako projekt, podkreślają, że pochodzą z różnych światów: od biznesu, poprzez pedagogikę, edukację, socjologię, na zarządzaniu kończąc. Taki przekrój płaszczyzn zawodowych, a co za tym idzie – doświadczeń, to wielka zaleta tej publikacji, której celem jest pokazanie i opisanie kierunków, w jakim zmierza we współczesnym świecie praca edukatora, nauczyciela, wykładowcy. Ma to być inspiracja do wprowadzania metod pracy, które wyzwolą kreatywność i pomogą lepiej radzić sobie z nieuchronnymi zmianami. Ciekawa jest także umieszczona we wstępie do publikacji zachęta, aby eksplorować książkę według własnych potrzeb, niekoniecznie czytając ją strona po stronie. Autorzy wychodzą z założenia, że my – czytelnicy też mamy różne potrzeby i dla jednych najważniejsze będą inspiracje, opisy zrealizowanych przedsięwzięć i dobre rady, a inni rozpoczną lekturę od opisu procesu i określania celów projektu. Znajdą się pewnie i tacy, którzy, mając duże doświadczenie w pracy projektowej, będą szukać tego, co dla design thinking specyficzne.
Od teorii do praktyki
Omawiana publikacja składa się z dwóch podstawowych części. Pierwsza, bardziej teoretyczna, zawiera rozdziały związane z samym pojęciem zmiany, z kompetencjami przyszłości, kreatywnością i rolą wizualizacji w metodzie design thinking. Druga część ma charakter praktyczny i zawiera mnóstwo rad i sugestii, związanych z budowaniem zespołu projektowego, definiowaniem zadań i wyzwań, generowaniem i testowaniem pomysłów. Znajdziemy tam również opisy narzędzi design thinking. Osobny rozdział poświęcono przykładom zastosowania metody.
Mechanizm tej metody to struktura składająca się z pięciu podstawowych etapów. Są to: odkrywanie, definiowanie wyzwania, tworzenie rozwiązania, prototypowanie i testowanie, planowanie wdrożenia. W odkrywaniu pojawia się figura użytkownika. To w jego buty musi wejść zespół, aby zrozumieć wszystkie potrzeby, pragnienia, emocje. Wyzwaniem jest sformułowanie zadania projektowego na podstawie zebranych o użytkowniku informacji. Praca nad rozwiązaniem odbywa się najczęściej w postaci klasycznej burzy mózgów, a wybrane pomysły w postaci prototypów są sprawdzane i testowane. Ostatnim etapem jest staranne zaplanowanie wdrożenia przetestowanych rozwiązań. Czytelnicy książki otrzymają dokładne objaśnienie każdego kroku, który należy wykonać, aby odnieść sukces. Autorzy polecają narzędzia pomocne w pracy, np. schematy wywiadu czy opisu, ale także aplikacje do zbierania opinii, np. Menimeter czy Answergarden oraz narzędzia pozwalające na wspólną pracę w wirtualnej przestrzeni.
Mechanizm design thinking to struktura składająca się z pięciu podstawowych etapów. Są to: odkrywanie, definiowanie wyzwania, tworzenie rozwiązania, prototypowanie i testowanie, planowanie wdrożenia. |
Z biznesu do edukacji
Co jest mocną stroną książki? Przede wszystkim rzeczowe argumenty, aby wykorzystać dobrze nam znaną metodę projektu w schemacie design thinking. To wyższy, doskonalszy i dobrze sprawdzony w biznesie i przemyśle proces wprowadzania zmian, które są nieodłączną częścią naszej rzeczywistości. Istotą opisywanych w książce działań jest nastawienie na potrzeby klienta, ponieważ design thinking „bazując na kreatywności i zrozumieniu potrzeb odbiorców naszej pracy pozwala znajdować rozwiązania adekwatne do ich oczekiwań”[2]. Nie bez znaczenia autorzy odnoszą się kilkakrotnie do twórczości dziecięcej i pasji tworzenia, bez respektu dla zasad, kanonów i obowiązujących struktur, zachęcając jednocześnie do intensywnego wizualizowania swoich pomysłów. Przykłady konkretnych, wdrożonych rozwiązań są ciekawym spojrzeniem na twórczą pracę, np. na lekcji języka polskiego. Czy design thinking sprawdzi się przy omawianiu Trenów Kochanowskiego? Jak najbardziej! Czy pomoże usprawnić komunikację na wyższej uczelni? Naturalnie.
W zakończeniu autorzy bezpośrednio zwrócili się do czytelników z ostatnimi wskazówkami i życzeniami odnajdywania pasji we wszystkim, co robimy. Zatem i ja się do nich przyłączam, zachęcając Państwa do zapoznania się z tą bardzo ciekawą książką.
Iwona Wysocka |
[1] Piotr Grocholiński, Monika Just, Małgorzata Kołodziejczak, Beata Michalska-Dominiak, Agnieszka Michalska-Żyła, Design thinking dla edukatorów, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2021.
[2] P.Grocholiński, M. Just, M.Kołodziejczak, B.Michalska - Dominiak, A.Michalska - Żyła, Design thinking dla edukatorów, s. 9.