Jak rozmawiać z młodzieżą o Zagładzie?
W swojej najnowszej książce Rafał Rosół porusza wątek Zagłady i antysemityzmu stadionowego. Tematykę, podjętą na nowo i w sposób interesujący, warto wykorzystać do celów edukacyjnych.
Agnieszka Gałązka-Kozłowska: Pochodzisz z Poznania?
Rafał Rosół: Od kilku lat mieszkam na stałe w Poznaniu, a pochodzę z Górnego Śląska.
Jak się czujesz w Poznaniu?
Miasto bardzo mi się podoba, dobrze się tutaj czuję. Od momentu, kiedy zrobiłem kurs przewodnika po Poznaniu i zacząłem zgłębiać jego historię, inaczej spojrzałem na poszczególne budynki, na układ miasta, zauważyłem istniejący w nim plan, zamysł architektoniczny. Można powiedzieć, że miasto mnie „wciągnęło”. Bardzo lubię moją dzielnicę, Wildę, jestem miłośnikiem tego fyrtla. Mieszkając tu, powoli zacząłem odkrywać miasto, zainteresowałem się historią poznańskich Żydów, synagogą, stadionem im. Edmunda Szyca. I zacząłem zbierać materiały, co wpłynęło na powstanie książki Chorągiewki z tałesu. Piłka nożna, antysemityzm i Zagłada.
Historię stadionu im. Edmunda Szyca umieściłeś w rozdziale Trzy drewna. Obiekt ten podczas II wojny światowej stał się obozem pracy i miejscem egzekucji ludności żydowskiej. Jest to trudny i jednocześnie ciekawy materiał do rozmów z uczniami wielkopolskich, a szczególnie poznańskich szkół. Czego powinny – według Ciebie – dotyczyć rozmowy wykorzystujące to historyczne miejsce?
Miejsce to na pewno można wykorzystać do celów edukacyjnych. Opowieść o nim warto zacząć od podkreślenia, że stadion miał też swoje dobre chwile, dla zainteresowanych piłką nożną istotna będzie informacja, że to właśnie tutaj w 1972 roku Lech Poznań wygrał ważny mecz, na który przyszło 60 tys. ludzi, a poznańska drużyna po raz pierwszy awansowała do najwyższej ligi w Polsce. Ta przez wiele dekad najważniejsza arena piłkarska w Poznaniu, zwana przed wojną Stadionem Miejskim, zapisała się w historii nie tylko jako obiekt sportowy. Dla kibiców będzie to interesująca wiadomość, od której można zacząć rozmowę. Następnie warto przedstawić historię tego miejsca z czasów II wojny światowej, np. w oparciu o film krótkometrażowy Stadion (2010, reż. M. Krzysztoń i M. Maćkowiak – przyp. AGK). Wiemy, że na stadionie w czasie wojny zginęło około 300 ludzi, w tym duża część w czasie egzekucji.
Świetna do analizy jest też inskrypcja, znajdująca się niedaleko stadionu, która upamiętnia obóz pracy. Została postawiona w 1983 roku, kiedy zaczynały się odradzać relacje polsko-izraelskie. Miało to też związek z okrągłą rocznicą obchodów powstania w getcie warszawskim. Okazuje się, że inskrypcja zawiera mnóstwo błędów, np. informację, że w obozie byli głównie poznaniacy, co nie jest prawdą. Do obozu przywożono ludzi także z getta łódzkiego i z innych miejsc. Zaniżona jest również liczba wymienionych obozów. W każdym zdaniu jest właściwie jakiś błąd. Warto to z uczniami przeanalizować. Uważam, że kontakt z takim miejscem na pewno zmusza do głębszego zastanowienia, refleksji, zajęcia stanowiska. Warto zwrócić też uwagę młodych ludzi na inne miejsca w Wielkopolsce związane z historią ludności żydowskiej, z ważnymi obiektami, które uległy zniszczeniu i przekształceniu, np. w Kleczewie na miejscu cmentarza żydowskiego powstał stadion, na którym dziś występuje trzecioligowy Sokół Kleczew.
Przyznam, że mnie szczególnie uderzyła informacja o tym, że w obozie pracy znajdowała się szubienica. Historia poznańskiego stadionu, przekształconego przez nazistów w obóz, pokazuje, że Zagłada istniała blisko, tuż obok nas. Czy masz doświadczenia spotkań z młodymi ludźmi? Jakie były reakcje młodzieży?
Mam doświadczenia spotkań z różnymi grupami. Ludzie reagują niedowierzaniem, zaskoczeniem, czasem są zszokowani.
Poznański stadion im. Edmunda Szyca był również ważnym punktem na trasie przejazdu rowerowego Pomiędzy jeziorami, w wydarzeniu tym pełniłeś funkcję przewodnika. Czy podobną podróż warto powtórzyć z uczniami? Jakich istotnych punktów i historii związanych z Poznaniem dotyczyła trasa?
Działanie to odbyło się w ramach akcji Rusałka – jezioro, które łączy i obejmowało wystawę w Szkole Podstawowej nr 57 im. Józefa Kostrzewskiego (wystawa prezentowała historię budynku szkolnego, stanowiącego kiedyś obóz Steineck, w którym naziści więzili ludność żydowską) oraz przejazd rowerowy Pomiędzy jeziorami, prowadzący od Jeziora Maltańskiego aż do Rusałki. Ważnym punktem był tu również poznański stadion im. Edmunda Szyca. Wszystkie te miejsca łączą się z tragicznym losem ludności żydowskiej podczas II wojny światowej. Warto uświadomić uczniom, że więźniowie żydowscy ze wspomnianego obozu Steineck prawdopodobnie pracowali przy budowie jeziora Rusałka, a więźniowie z innych obozów – Jeziora Maltańskiego.
Jako nauczycielka często zadaję sobie pytanie, jak dziś rozmawiać z młodzieżą o Zagładzie. Twoja książka może stanowić inspirację do tego typu działań edukacyjnych. W tym kontekście zwróciłam uwagę na dwa teksty kultury, które w książce przywołujesz, mam na myśli film krótkometrażowy Stadion oraz powiązane z nim opowiadanie Wojciecha Sławińskiego. Czy poleciłbyś jeszcze inne nieoczywiste teksty, które można wykorzystać podczas zajęć szkolnych? Warto sięgnąć po relacje naocznych świadków, np. mieszkańca Kleczewa, opisującego niszczenie cmentarza żydowskiego czy Pamiętnik Rutki Laskier, dotyczący stadionu w Będzinie, który został zamieniony przez nazistów w miejsce selekcji i Zagłady. Z punktu widzenia dydaktyki ciekawym materiałem mogą być filmy: Cud purymowy, w którym pojawia się motyw piłki nożnej czy dokument Księżyc to Żyd, przedstawiający historię życiowej przemiany Pawła Bramsona – od kibola do ortodoksyjnego Żyda. Warto zwrócić też uwagę na niemiecko-izraelski dokument Niedokończony film, który ukazuje powstanie nazistowskiego filmu propagandowego z 1942 roku, dotyczącego getta warszawskiego przed jego likwidacją. W tym kontekście chyba warto poruszyć z młodzieżą kwestię rozpowszechnionego na współczesnych stadionach antysemityzmu, który przybiera w całej Europie, i nie tylko, rozmaite formy.
Omawiam z uczniami fragmenty Dziennika Anne Frank, dlatego czytając Twoją książkę, zwróciłam uwagę na rozdział Fotografia, dotyczący skandalu związanego z wykorzystaniem wizerunku Anne Frank do antysemickich rozgrywek stadionowych. |
Jak sądzisz, dlaczego nastolatka, ofiara nazizmu staje się dla niektórych tak kłopotliwa? Czy świadczy to o braku granic moralnych?
Anne Frank wyraziście kojarzy się z Holokaustem, zwłaszcza na Zachodzie, a w działaniach nacjonalistycznych ta wyrazistość jest chętnie wykorzystywana do podłych celów, i tak Anne Frank w stadionowej wojnie bywa przeciwstawiana np. Adolfowi Hitlerowi. Jest to oczywiście działanie prymitywne, pokazujące, że Hitler to „nasz człowiek”. Nawet dzisiaj próbuje się podważyć prawdziwość Dziennika Anne Frank. Nacjonaliści podkreślają, że to wymysł Żydów, stworzony w celach propagandowych. Podobnie mówią o obozach koncentracyjnych.
Jako profesor filologii klasycznej jesteś również przewodnikiem oprowadzającym śladami poznańskich inskrypcji w języku łacińskim. Czy tak zaprezentowana historia – wpisana w mury Poznania – jest interesująca dla młodych ludzi?
Jest to ciekawe zagadnienie – zwłaszcza dla mieszkańców Poznania, zarówno tych młodszych, jak i starszych. Moje zainteresowanie inskrypcjami wyrosło z zainteresowania miastem, językiem i pamięcią. Ostatnio coraz więcej mówi się też o „niemieckości” Poznania, którą staram się odkrywać. Zainteresowanych wycieczką śladami łacińskich inskrypcji zapraszam na najbliższy taki spacer, organizowany przez Barak Klutury 9 czerwca o godz. 17.00. Zachęcam do kontaktu: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. .
Dziękuję za rozmowę.
prof. Rafał Rosół |
|
Agnieszka Gałązka-Kozłowska |