Sytuacja szkolna i zawodowa w opinii uczniów z tzw. „podwójnego rocznika”

 

Ludzie często stają się kimś, kim wierzą, że są. Jeżeli sądzę, że nie potrafię czegoś zrobić, przestaję być do tego zdolny. Gdy jednak wierzę, że potrafię, nabywam umiejętności, nawet gdybym początkowo ich nie miał.

Mahatma Gandhi

Wyścig po miejsce

Reforma systemu oświaty z 2017 roku sprawiła, że w 2019 roku do szkół średnich poszedł tzw. „podwójny rocznik”, czyli uczniowie kończący w tym samym czasie szkołę podstawową i gimnazjum. Efektem tego była niemal dwukrotnie wyższa niż dotychczas liczba uczniów kandydujących do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych. Wśród dzieci z „podwójnego rocznika” oraz ich rodziców panowała niepewność o przyszłość dalszego kształcenia i dużą konkurencję podczas rekrutacji. Walka o miejsce w upatrzonej szkole zaczęła się już rok, dwa wcześniej. Dodatkowe zajęcia, koła, konkursy, wolontariat, korepetycje stały się dla wielu dzieci z tego rocznika normą. Jak się okazało dla części z nich ten dodatkowy trud nie okazał się przepustką do grona szczęśliwców przyjętych do wymarzonej szkoły.

 

Nadzieje i rozczarowania

Sama reforma i jej implikacje to zagadnienie bardzo szerokie. Skupię się tylko na pewnym aspekcie postreformacyjnej rzeczywistości szkół kształcących w zawodzie, a w szczególności na sytuacji szkolnej uczniów z „podwójnego rocznika” i związanych z tym ich postaw, ocen, opinii w kontekście następstw dla procesów dydaktycznych i wychowawczych nauczania zawodu.

Podczas pracy z młodzieżą z „podwójnego rocznika” słyszałam historie wielu rozczarowań i niepowodzeń w procesie rekrutacji. Zaintrygował mnie problem obniżonej motywacji uczniów do zdobywania wiedzy i osiągania wyższych wyników w nauce ogólnie, a w nauce zawodu w szczególności. Postanowiłam przyjrzeć się sytuacji i zbadać jak to wygląda w szerszej perspektywie.

Badania przeprowadziłam w maju i czerwcu 2022 r. techniką ankiety. 32 pytania formularza odnosiły się do oceny przez uczniów swojej aktualnej sytuacji szkolnej i zawodowej w kontekście możliwości swobodnego wyboru szkoły i zawodu. W badaniu wzięło udział 167 uczniów poznańskich techników i szkół branżowych z rekrutacji w roku szkolnym 2019/2020, absolwentów szkoły podstawowej 8- klasowej (57,5%) i gimnazjum (42,5%). Z odpowiedzi na pytania dotyczące okresu sprzed i w czasie rekrutacji wynikało, że informacje o szkołach i kierunkach były dostępne w dobrym stopniu, problemem dla uczniów była natomiast dostępność miejsc w wybranych szkołach i klasach. Nieco mniej niż połowa badanych dostała się do wybranych szkół i jednocześnie 49,7% uczniów nie uczy się w wymarzonej szkole.

Analizując korelacje, zauważyłam, że tylko 44,9% respondentów było w sytuacji optymalnej, czyli trafiło do szkoły pierwszego wyboru i zawód, którego się uczą był ich pierwszym wyborem. W najmniej korzystnej sytuacji znajdowali się uczniowie, którzy celowali w szkołę o zupełnie innym profilu bądź liceum. Stanowili oni 34,1% całej próby, możemy ich nazwać grupą ryzyka, biorąc pod uwagę możliwe zagrożenie niższą motywacją do nauki czy zagrożenie niepowodzeniem szkolnym.

 

 

Dwa końce kija

Postanowiłam skupić się na porównaniu grupy o najlepszym dopasowaniu szkoły i zawodu (na potrzeby opisu wyników nazwałam tę grupę – grupą optymalną) z grupą ryzyka. Postaram się streścić najważniejsze różnice.

Dlaczego uczniowie wybrali ten właśnie zawód? W grupie optymalnej ponad połowa uczniów wskazała, że na wybór szkoły i zawodu wpłynęły przede wszystkim ich predyspozycje, umiejętności, uzdolnienia i zainteresowania, podczas gdy ponad połowa uczniów w grupie ryzyka określiła, że był to przypadek. W grupie optymalnej także ogólne zadowolenie z wyboru szkoły i zawodu było znacząco wyższe niż w grupie ryzyka. Uczniowie z grupy optymalnej wykazywali wyższy poziom motywacji do osiągnięcia dobrych wyników zarówno w nauce ogólnie jak i w nauce przedmiotów zawodowych. Moją uwagę zwróciły różnice w poziomie oceny własnych umiejętności i wiedzy zawodowej między grupami. Uczniowie z grupy optymalnej oceniali swoje wyniki na wyższym poziomie, niż było to w grupie ryzyka. Zatem osoby bardziej zaangażowane w swoją naukę, z większą motywacją do rozwijania swoich umiejętności, także pozytywniej oceniały swoje bieżące postępy. Prawie dwukrotnie więcej uczniów z grupy optymalnej niż w grupie ryzyka stwierdziło, że zawód, którego się uczą to ten wymarzony oraz że ucząc w tym zawodzie rozwija swoje zainteresowania i uzdolnienia. Czyli w przypadku uczniów, którzy uczą się wymarzonej lub bliskiej tej wymarzonej profesji, nauka zawodu w dużym stopniu przynosi dodatkowe benefity, z kolei uczniowie nabywający niejako „z musu” wiedzę i umiejętności zawodowe, traktują proces dydaktyczny jak przeszkodę w rozwoju swoich własnych uzdolnień i zainteresowań.

 

Ograniczone możliwości

Co sprawia, że uczniowie kontynuują naukę w zawodzie? Dla większości uczniów z grupy optymalnej były to ciekawe zajęcia i chęć rozwinięcia umiejętności zawodowych. Z kolei ponad połowa uczniów z grupy ryzyka kontynuuje kształcenie w zawodzie tylko ze względu na brak możliwości zmiany kierunku i szkoły na inne. Rysuje się tu wyraźna różnica priorytetów u obu grup, uczniowie wyżej cenią sobie ciekawe formy zajęć, jeżeli dzięki nim realizują swoje pasje i zainteresowania. Jednocześnie kształcąc się w lubianym zawodzie, bardziej zwracają uwagę na praktyczny aspekt kształcenia w kontekście przyszłej pracy zawodowej. Prawie połowa grupy optymalnej wiąże przyszłość z uczonym zawodem, część będzie kontynuować naukę zawodu po ukończeniu szkoły. W grupie ryzyka większość uczniów nie zamierza w przyszłości uprawiać zawodu, którego się uczą, nie chcą też kontynuować nauki w zawodzie. Kształcący się w zawodzie o lepszym dopasowaniu w znacznej części starają się też samodzielnie poszerzać swoje kompetencje zawodowe, niż ci, którzy trafili do szkoły z przypadku. Jak widać, właściwe dopasowanie szkoły i zawodu do preferencji ma pozytywny wpływ na sferę motywacji, satysfakcji, samoocenę, potrzebę rozwoju kompetencji czy zaangażowanie we własny rozwój.

 

Wspieranie uzdolnień

Nie można oczywiście sytuacji „podwójnego rocznika” traktować w oderwaniu od pandemii i nauczania zdalnego oraz ich skutków. Dla jednych uczniów było to ułatwienie, które pozwoliło „przetrwać” znaczną część tego etapu edukacji, dla innych stanowiło blokadę w podjęciu próby zmiany szkoły. Niemniej jednak, widząc, że do szkół trafiają kolejne „podwójne roczniki”, a w roku szkolnym 2022/2023 była to następna kumulacja 1,5 rocznika, warto monitorować sytuację i stawić czoło wyzwaniom, które niesie. Sama w mojej pracy z uczniami z „grupy ryzyka” skupiam się na motywowaniu do rozwoju ich własnych kompetencji w ramach zawodu, którego się uczą, staram się indywidualizować wymagania oraz wskazywać i wspierać te uzdolnienia, które mogą im pomóc w drodze przyszłego procesu przekwalifikowania. Ponadto uważam, że należałoby wyposażyć uczniów w kompetencje ułatwiające im przyszłą zmianę zawodu, wspomóc poprzez wzmocnienie opieki doradców zawodowych i wskazać możliwość konsultacji z centrami informacji zawodowej. Jest szansa, że dzięki temu będą w stanie osiągnąć sukces mimo wszystko.

 

 

mgr Jolanta Mikolcz-Kaczor
absolwentka pedagogiki medialnej na UAM,
nauczycielka przedmiotów zawodowych i informatyki we „Florianie”, czyli Zespole Szkół Zawodowych nr 1 w Poznaniu